Problemy artykulacyjne i komunikacyjne u dzieci dawniej i dziś

Zmieniające się warunki życia, rozwój technologii oraz zmiany w sposobie żywienia sprawiają, że rozwój mowy dzieci przebiega dziś nieco inaczej niż kilkanaście lat temu.

Coraz więcej przedszkolaków ma problemy z poprawną artykulacją, komunikowaniem swoich potrzeb, nawiązywaniem kontaktów werbalnych i podtrzymywaniem rozmowy.

Zbyt wczesny kontakt z urządzeniami typu smartfon, tablet niekorzystnie wpływa na rozwój dzieci, stanowi jedną z przyczyn opóźnionego rozwoju mowy. Dziecko korzystające ze smartfonu staje się jednostronnym, biernym odbiorcą.

Do najczęściej spotykanych wad wymowy, które były rozpoznawane wcześniej należały: seplenienie, czyli nieprawidłowa wymowa głosek s, z, c, dz, czy rotacyzm, czyli niepoprawne wymawianie głoski r. Problemy te wynikały z niedostatecznej sprawności narządów artykulacyjnych czy wad anatomicznych, jak skrócone wędzidełko podjęzykowe lub nieprawidłowych nawyków, na przykład zbyt długiego ssania smoczka.

   Obecnie coraz częściej logopedzi obserwują opóźniony rozwój mowy oraz trudności                 z komunikacją wynikające z ograniczonej liczby interakcji. Przedszkolaki spędzają zbyt dużo czasu przed ekranami, gdzie komunikacja jest jednostronna, a mniej angażują się w rozmowy             z dorosłymi i rówieśnikami. Brak tej interakcji utrudnia rozwój umiejętności językowych.

Ponadto, pojawiają się nowe zjawiska, jak stosowanie zapożyczeń. Dzieci osłuchane z angielskim      w grach i bajkach, często nieświadomie, przenoszą obce słowa do wypowiedzi w języku polskim. Zdarza się, że przedszkolak potrafi liczyć i wymienić kolory po angielsku, ale sprawia mu to problem w języku polskim.

   Wcześniej dzieci spożywały produkty o różnych fakturach. Miały możliwość rozgniatania, miażdżenia, gryzienia, co doskonaliło mięśnie żwaczy oraz mięśnie warg odpowiedzialne za ich domykanie.

 Mięśnie, które są aktywne podczas gryzienia i żucia pokarmów oraz podczas picia, odpowiadają także za proces mówienia.

Zatem prawidłowa wymowa jest uzależniona od tego, co i jak je oraz z czego pije dziecko. Aktywna praca języka jest możliwa tylko podczas picia z kubka otwartego. Bidony, kubki niekapki, butelki       z dzióbkiem przyczyniają się do płaskiego ułożenia języka, a co się z tym wiąże – niedostateczną jego sprawnością i brakiem pionizacji. Obecnie dzieci spożywają duże ilości miękkich, papkowatych pokarmów. Specjaliści obserwują u najmłodszych wady zgryzu, które niekorzystnie wpływają na ich artykulację.

   Wczesna diagnoza i praca z logopedą mogą skutecznie pomóc dziecku poprawić artykulację              i swobodnie komunikować się z otoczeniem. Kluczowe jest, aby rodzice mówili do swoich pociech, rozmawiali z nimi, czytali im książki i zachęcali do opisywania przeżyć. Dzięki temu wspierają naturalny rozwój mowy, który mimo zmian w otaczającym świecie, wciąż pozostaje podstawą dobrej komunikacji.

   Logopedzi wymieniają wiele przyczyn wad wymowy, jednak w ostatnich latach nierzadko powtarzają się dwie: połykanie typu niemowlęcego i nieprawidłowa pozycja spoczynkowa języka. Połykanie infantylne, może prowadzić do problemów z artykulacją oraz wad zgryzu, z kolei nieprawidłowa pozycja spoczynkowa języka często skutkuje seplenieniem międzyzębowym. Wczesne wykrycie tych nieprawidłowości i terapia logopedyczna ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego rozwoju mowy.


Opracowała: mgr Renata Owińska – logopeda